Haii! Tak jak mówiłam oto nowa seria! Jest to taka moja książka! Całą historię wymyśliłam sama więc piszcie swoją opinie! Gdy taka forma serii wam się spodoba to musi się pojawić chociaż jeden komentarz pod tym wpisem aby pojawiła się druga część! Ja tym czasem życzę miłego czytania. :))
,,Aszly - historia magicznej
dwójki”
Rozdział 1. Początek.
Pewnego wiosennego dnia mała
Emily Smith przyjechała z dziadkami do ich stadniny. Dziewczynka
miała 4 lata, niestety straciła rodziców w wypadku samochodowym i
od 2 lat wychowują ją dziadkowie. Mała pierwszy raz była w
stajni! Stadninę babcia Charlotte oraz dziadek Henry prowadzą od 30
lat a kiedyś przejmie ją Emily. Dziewczynka jak na swój wiek była
bardzo mądra. Rozumiała wiele rzeczy, których dzieci w jej wieku
nie rozumieją. W pewnym momencie Emily zapytała:
-Babciu a po co my tutaj
przyjechaliśmy?
-Bo to nasza stajnia
kochanie. Musimy zająć się końmi i zobaczyć czy wszystko u nich
w porządku-odpowiedziała.
Dziewczynka postanowiła nie
tracić czasu i pozwiedzać stajnie. Gdy oglądała konie babcia
zawołała ją i powiedziała:
-Zobacz kochana jaki mały
konik tu jest!
-Gdzie? Gdzie?- zapytała
Emily szybciutko biegnąc do babci.
-Tutaj najdroższa.- i
wskazała na boks stojący przed nimi.
Emily bardzo chciała
zobaczyć źrebaka z bliska więc postanowiła zapytać babci czy
mogą wejść do boksu i go zobaczyć. Babcia oczywiście się
zgodziła i z uśmiechem na ustach otworzyła boks. Gdy razem wyszły
do środka babcia Charlotte powiedziała:
-Zobacz złotko to jej
mamusia.
-O jaka duża!-
odpowiedziała z zachwytem dziewczynka.
-Babciu? A ten mały konik
to chłopczyk czy może dziewczynka?
-Dziewczynka tak jak ty!-
zachichotała Charlotte.
W tym samym momencie
źrebaczek wstał i podszedł do Emily. Dziewczynka z początku nie
wiedziała co zrobić ale potem pogłaskała klaczkę po pyszczku.
Dziewczynka poczuła niewyobrażalne ciepło w środku.
-Babciu a jak się ona
nazywa?- zapytała.
-Nie ma jeszcze imienia.-
odpowiedziała jej babcia Charlotte. Może wymyślisz jej jakieś
imię?
-Pewnie!- krzyknęła Emily.
Hmm ale jakie?
-Wybór należy do ciebie
słonko. A teraz leć do dziadka podobno ma jakąś niespodziankę!
Emily jeszcze raz pogłaskała
źrebaka, wyszła z boksu i poleciała do dziadka. Okazało się, że
dziadek Henry miał dla niej strój jeździecki!
-Dziadku ale po co mi to?-
zapytała zakłopotana.
-Wyjdź przed stajnię
proszę.- z wielkim uśmiechem na ustach powiedział Henry.
Dziewczynka wybiega przed
stajnię a tam stoi babcia Charlotte z małym kucykiem.
-Ubieraj ciuszki mała! Czas
na twoją pierwszą jazdę!
Koniec rozdziału
pierwszego. Mam nadzieje, że nowa seria wam się spodoba. Będzie to moja taka pierwsza książka! Już mam napisany drugi rozdział ale tak jak już wspominałam pojawi się on jak zobaczę chociaż jeden komentarz pod tym wpisem! B)
Dzisiaj to by było na tyle do zobaczonka bayoo.
WOW ~ ZAPOWIADA SIĘ FAJNIE ❤
OdpowiedzUsuńAdzik! 💗 Książka zapowiada się bardzo ciekawie, czekam na rozdział drugi ✨💗
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam z niecierpliwością na 2 rozdział!
OdpowiedzUsuń