sobota, 6 stycznia 2018

,,Ashly - historia magicznej dwójki" #3

,,Ashly - historia magicznej dwójki”
Rozdział 3. Przygoda z wilkami.


I tak mijały dni, tygodnie dziewczynka razem z Ashly dorastała a razem z babcią trenowała klacz aby kiedyś Emily mogła na niej jeździć. Mijały miesiące a z czasem i lata. Emily miała już 10 lat i chodziła do podstawówki. Zawsze po szkole biegła do stajni i trenowała na ląży z Ashly. Wszystkich rzeczy związanych z końmi uczyła się od tak! Nie wiedzieć czemu. Pewnej nocy Emily będąc w domu obok stajni usłyszała coś dziwnego. Postanowiła cichaczem wyjść z domu i sprawdzić co to. Będąc już w stajni najpierw poszła do Ashly zobaczyć czy wszystko z nią w porządku. Dziewczyna podeszła do boksu a tam leżała słodko śpiąca klaczka. Emily postanowiła jej nie przeszkadzać i wyszła ze stajni na padok. Z początku nic nie widziała ale nagle przy padoku pojawiły się trzy wilki! Dziewczyna nie wiedziała co robić ale w ostatnim momencie wzięła nogi za pas. Biegła tak szybko ile sił w nogach. Gdy już była blisko stajni zza krzaków pojawiły się jeszcze trzy wilki i otoczyły ją. Emily myślała, że to już koniec, że już nigdy nie zobaczy Ashly, babci i dziadka. Wilki miały już się za nią brać ale nagle Ashly wypruła ze stajni i zaczęła biec w ich kierunku!
-Nie! Ashly uciekaj!- krzyknęła do klaczy Emily. Lecz ta się nie zatrzymywała.
Gdy była już blisko dwa wilki zaczęły biec w jej stronę!
-Nie!- z płaczem wykrzyknęła dziewczyna.
Jak wilki były już przy Ashly ta obróciła się tyłem i zapodała im solidnego kopa! Emily była zdezorientowana kompletnie nie wiedziała co zrobić. Nagle obok zauważyła kij, wzięła go do ręki i zaczęła nim wymachiwać aby wilki się do niej nie zbliżyły. Ahly po rozprawieniu się z tamtymi wilkami szybko podbiegła do dziewczyny i kiwnęła do niej głową aby wsiadła na jej grzbiet. Ta rzuciła kij, podeszła do klaczy, złapała się jej grzywy i wsiadła. Był to jej pierwszy raz na Ashly! Z początku Ashly tylko szybko galopowała ale dziewczyna widząc, że wilki ich doganiają powiedziała:
-Ashly musimy jechać szybciej zaraz nas dogonią. Mam nadzieje, że nie spadnę ale gdy nie zacwałujesz wilki nas dogonią i zjedzą!
Po tym Ashly zaczęła biec szybciej i szybciej aż zaczęła cwałować. W tym samym czasie babcia Charlotte przebudziła się i postanowiła zajrzeć do Emily. Gdy weszła do jej pokoju i zobaczyła, że jej nie ma krzyknęła:
-Henry wstawaj! Nie ma Emily!
-Jak to nie ma?- powiedział zaspany.
-Normalnie! Musiała iść do stajni tylko, że o tej porze w naszej okolicy grasują wilki! Wstawaj i ubieraj się! Musimy ratować małą!
Emily oraz Ashly cwałowały do stajni. Po paru minutach były już na miejscu. Szybko weszły do środka, zamknęły drzwi i wszystkie możliwe miejsca aby wilki nie dostały się do stajni. W ten słyszą otwieranie się drzwi. Były gotowe na wszystko! A tu nagle do stajni wchodzi babcia z dziadkiem.
-Ufff. To wy.-powiedziała dziewczynka.
-Kochana nic ci się nie stało?!-wykrzyknęła Charlotte w tym samym czasie tuląc Emily.
-Na szczęście nie. Ashly w ostatniej chwili mnie uratowała.
-Ale jak?! I co w ogóle się stało?!-pytała zaniepokojona.
-Ah.. Wilki się stały.. W nocy obudził mnie dziwny hałas i postanowiłam to sprawdzić. Gdy byłam na padoku zauważyłam wilki, które zaczęły mnie gonić. Jak byłam już w miarę blisko zza krzaków wyskoczyły jeszcze trzy. Gdy mnie otoczyły byłam już gotowa na wszystko. W ten usłyszałam końskie rżenie! Ashly udało się otworzyć boks i stajnię! Biegła do mnie ale wtedy wilki ją zauważyły i biegły w jej stronę! Ona obróciła się do nich tyłem i zapodała niezłego kopa! Potem przybiegła do mnie i kiwnęła głową żebym na nią wsiadła a ja zrobiłam to. I tak magicznym sposobem cwałowałyśmy razem do stajni!
-Co?!
-No właśnie to.- odpowiedziała chichocząc Emily. Babciu ale ważne jest to, że nic nam nie jest prawda?
-Ależ oczywiście słonko! Tylko następnym razem kochana może obudź nas a my to sprawdzimy dobrze?
-Dobrze babciu.
-A teraz marsz do łóżka! Przecież jutro szkoła.- powiedziała uśmiechnięta Charlott. Ale powiedz mi jeszcze. Ty jechałaś na jej grzbiecie? Przecież jeszcze nigdy na nią nie wsiadałaś.
-Tak jechałam na niej. A mało tego cwałowałam!
-Inponujące. Ja nie wiem jak ty się tak szybko uczysz! Za pewne masz to po mamie. Ona też się tak szybko uczyła.- odpowiedziała Charlotte ocierając łzy z policzków.

Koniec rozdziału trzeciego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia